Blog
Piegowata Ania
Czasem urządzamy sobie z Asią typowo warsztatowy, techniczny plenerek, na którym całkowicie wsiąkamy w mierzenie światła, wartości przysłony, czasy naświetlania, wysokości ISO, ekspocyjnę ustawiamy wyłącznie ręcznie etc., etc. Modelka może czuć się trochę dziwnie na takim plenerze ;). Jednak Ania, która zgodziła się nam pozwać ostatnio w czasie naszej ćwiczeniowej sesji, zniosła to wszystko dzielnie i - mamy nadzieję - bez większego uszczerbku.
Efekty sesji może nie są może jakieś oszałamiające kadrowo, bo nie na to głównie zwracałyśmy uwagę, ale powstało parę portretów, które dzięki niesamowitemu osobistemu urokowi Ani i jej naturalności przed obiektywem, wyszły chyba dość fajnie :).
Cały set wykonany obiektywem 16-50mm, f/2.8.
Zapraszam do oglądania!